Styl… radzenia sobie ze stresem?
Sytuacji, w których odczuwamy stres w żaden sposób nie unikniemy. Jednak to, jak sobie z nimi poradzimy zależy już od nas. Różne osoby mogą w tej samej sytuacji reagować zupełnie inaczej. Wynika to z tego, że każdy z nas jest inny – różne doświadczenia, temperament, osobowość itd. Jednak nie tylko. Na nasze zachowanie w sytuacjach stresowych ma również wpływ nasz styl radzenia sobie ze stresem.
Amerykański psycholog Richard Lazarus wyodrębnił dwa style radzenia sobie ze stresem. W późniejszym czasie Norman Endler i James Parker opisali jeszcze jeden styl. W efekcie obecnie rozróżniamy trzy podstawowe style radzenia sobie ze stresem: skoncentrowany na zadaniu, skoncentrowany na emocjach i skoncentrowany na unikaniu.
Styl skoncentrowany na zadaniu
Osoby, które charakteryzują się dużym nasileniem tego stylu aktywnie podejmują kroki w celu poradzenia sobie ze stresorem. Koncentrują się na tym, co mogą zrobić, aby swoją sytuację zmienić, poprawić, zlikwidować poczucie stresu. Oceniają swoją sytuację bez większego zaangażowania emocjonalnego, opierając się przy tym głównie na faktach. Najczęściej początkowo poszukują one informacji, w jaki sposób można rozwiązać dany problem, a następnie realizują swój plan.
Przykładowo: osoba, której niespodziewanie przydzielono w pracy dodatkowe zadania szybko ustali nowy harmonogram działań i bez większego ociągania się i dywagowania (typu: „Kto zwalił na mnie dodatkową robotę?”, „Dlaczego to zrobił?”, „Jestem wściekła na niego!”) rozpocznie pracę. Styl ten wydaje się mieć stosunkowo dużo zalet, np. umożliwia szybkie zabranie się do działania. Jednak w sytuacjach, kiedy nie mamy bezpośredniego wpływu na bieg wydarzeń, osoby skoncentrowane na działaniu mogą odczuwać silny dyskomfort czy bezsilność.
Styl skoncentrowany na emocjach
Jest to styl charakterystyczny dla osób, które sytuacjach stresowych koncentrują się na własnych przeżyciach emocjonalnych, czyli np. odczuwanym napięciu czy złości. Działania te mają zazwyczaj na celu rozładowanie napięcia wywołanego przez stresor, jednak nie zawsze okazują się one skuteczne. Może się zdarzyć, że koncentracja na przeżywanych emocjach spowoduje wzrost poczucia winy czy przygnębienia. Osoby te mogą się także negatywnie nastawić do problemu, z którym się zmagają, co dodatkowo zwiększy stres. Ludzie, u których dominuje właśnie taki styl, mają często skłonności do fantazjowania i myślenia życzeniowego.
W przypadku niespodziewanego przydziału dodatkowych zadań w pracy osoba z takim stylem może skupić się na poczuciu niesprawiedliwości czy złości na osobę, która dokonała podziału pracy. Może myśleć, jak się na danej osobie odegrać i w ten sposób odreagowuje stres. Ten styl radzenia sobie sprawdza się szczególnie w sytuacjach, kiedy nie mamy bezpośredniego wpływu na wydarzenia lub nic nie możemy w danym momencie zrobić.
Styl skoncentrowany na unikaniu
Osoby charakteryzujące się tym stylem radzenia sobie w sytuacjach stresowych najczęściej próbują nie myśleć o stresorze. Usiłują one funkcjonować tak, jakby stresor nie istniał. Starają się także zupełnie nie doświadczać emocji związanych z problemem. Styl ten może przejawiać się na dwa sposoby: angażowaniem się w czynności zastępcze (np. oglądanie filmów, sprzątanie, myślenie o przyjemnych sprawach czy czytanie) lub intensywnym poszukiwaniem kontaktów towarzyskich (np. bardzo częste wyjścia ze znajomymi).
Można go czasem zaobserwować u studentów, u których sesja egzaminacyjna polega w dużej mierze na dokładnym sprzątaniu mieszkania i myciu okien (zamiast na nauce do egzaminów). Styl ten nie pomaga więc w skutecznym rozwiązaniu problemu, a jedynie „maskuje” jego oddziaływanie na nas. Jednak w sytuacjach, kiedy możemy jedynie czekać (np. na jakąś decyzję czy wynik), styl ten może pomóc nam odwrócić uwagę od problemu. To powinno pozwolić nam na zajęcie się czymś innym, co być może wymaga naszej uwagi.
Podsumowanie
Każdy z nas ze stresem radzi sobie na swój własny, wyjątkowy sposób. Czerpie on jednak zawsze ze stylów radzenia sobie ze stresem wyodrębnionych przez Endlera i Parkera. Stosunkowo rzadko zdarza się, żebyśmy ze stresem radzili sobie zawsze tylko i wyłącznie w jeden sposób, np. unikając stresora. Najczęściej mamy jeden styl, który będzie przez większość czasu dominował. Jednak w specyficznych sytuacjach może się zdarzyć, że zachowamy się w sposób nawet dla siebie zaskakujący.
Fakt, że wiemy, jaki styl radzenia sobie ze stresem u nas przeważa, umożliwia nam zrozumienie swojego zachowania. W konsekwencji łatwiej może nam być zmienić strategię radzenia sobie w danej sytuacji na bardziej efektywną. W sytuacjach, na które nie mamy wpływu styl skoncentrowany na działaniu niekoniecznie pomoże nam w skutecznym rozładowaniu napięcia. Może zaangażowanie się w czynności zastępcze będzie lepszym pomysłem? I może w ten sposób uda nam się uniknąć poczucia bezradności i związanych z nim, trudnych w przeżywaniu emocji?